środa, 1 października 2014

Biel, czerwień i granat to trzy kolory, które uwielbiam. Granat kojarzy mi się z elegancją, czerwień z namiętnością a biel z czystością, niewinnością, a zarazem chłodem i dystansem.
Wykorzystując ostatnie piękne dni września, chciałabym pokazać mój sposób na paski, bo przecież
jednym z najbardziej rozpoznawalnych stylów w modzie każdego lata jest styl marynarski, który łączy ze sobą magiczne kolory: biel, czerwień i granat.
Motywem przewodnim są paski: biało-granatowe lub biało-czerwone. Widać je na każdej części garderoby.W paski są bluzki, spódnice, sukienki, koszule a nawet stroje kąpielowe. Jeśli spodnie to szerokie - zwykle z lnu, chociaż ostatnio wolę dopasowane cygaretki, które ładnie podkreślają nogi . I jak na porę roku przystało, w szafie powinny znaleźć się krótkie spodenki - mogą być zarówno z materiału lub jeansu. Doskonałym uzupełnieniem tego stylu są dodatki- apaszki, kwiatki jako broszki, kolorowe torebki w paski. Espadryle zawiązywane na kostce, na sznurkowych wysokich koturnach.
W sesji, którą zobaczycie poniżej do bawełnianej sukienki w paski  założyłam marynarkę i buty na płaskim obcasie. W tej wersji czuję się bardzo kobieco mimo,że nie mam szpilek co w moim przypadku rzadko się zdarza.


Kiedy tak piszę przypominają mi się wakacje z dzieciństwa, które spędzałam u babci na wsi. To ona zaraziła mnie pasja do mody. Szyła i wymyślała mi różne ubrania. Zawsze wszystko musiało do siebie pasować. Spódniczka i kamizelka w tym samym kolorze do tego pasująca  bluzeczka, białe rajstopki i dwa kucyki ze wstążkami, bo wtedy nie było jeszcze kolorowych gumek do włosów.
Zawsze bałam się sukienek w paski jednak ten okres mam już za sobą. Akceptuje siebie i jestem świadoma tego, jakie jest moje ciało i jak chcę je ubrać. Moda zmienia się co sezon lecz styl pozostaje niezmienny -tak mówiła Coco Chanel i chyba ma rację. Ostatnio w mojej szafie znalazłam ulubioną sukienkę w kolorze zgaszonej czerwieni, zapinana na guziczki lekko rozkloszowana , bawełniana z dodatkiem arylu. I nie byłoby nic w tym szczególnego, gdyby nie fakt, że kupiłam ją dziesięć lat temu i troszkę się już wysłużyła, ale nadal każdego lata ją noszę, ponieważ idealnie odzwierciedla mój styl.
Wracając do sukienek w poziome paski maja swój minus ponieważ optycznie pogrubiają. Jednak nie powinnyśmy się ich bać. Trzeba po prostu unikać ich w tych miejscach, które chcemy ukryć. Niezawodnym sposobem by paski nie pogrubiały jest założenie je pod rozpiętą marynarkę, żakiet, kurtkę czy sweterek. Będziemy wyglądać młodo, świeżo i zawsze modnie.














                                                             


środa, 10 września 2014

Mało popularny granatowy już od dłuższego czasu ma swoje stałe miejsce w mojej szafie.
Mocny nasycony odcień niebieskiego to zdecydowanie mój ulubiony kolor tego sezonu. Z przyjemnością zastąpię czerń tym kolorem. Jest elegancki i daje poczucie ładu i harmonii. Skojarzenie kontrastu białej koszuli z granatem marynarki powoduje pewien dystans- czasami tak bardzo potrzebny w życiu.


Latem połączenie granatu z czerwienią i bielą jest bardzo świeże i zawsze modne.
Granatowo białe paski widać na każdej części garderoby. Za to okres jesienny to piękny nevy blue. Klasykiem są już żakiety i spódnice w tym kolorze, dlatego śmiało możemy dołączyć inne elementy   jak: torby, buty, rękawiczki, płaszcze i kurtki.
Jednym z moich ulubionych zestawów tego lata, w którym czułam się świetnie, była niebieska bluzka i granatowa spódnica.
Koszula z cienkiej, bawełnianej i przewiewnej tkaniny świetnie się sprawdza w upalne dni. Domieszka włókna sztucznego sprawia, że materiał się nie gniecie.
Granatową spódnicę o fasonie tulipana uszyłam u krawcowej. Nie pamiętam co to za materiał, ale mam już kilka spódnic i jestem zadowolona. Tkanina, która jest nieco grubsza, lekko się rozciąga i jest miękka w dotyku.
Jeśli chodzi o typ obuwia to każdego lata wybieram drewniaki - sandały i klapki o spodzie drewnianym i skórzanym wierzchu. Typowy drewniak kojarzy się raczej z Holandią i krajami skandynawskimi. Ich największym producentem jest Szwajcaria. Drewniaki przez kilkadziesiąt lat zmieniały swój fason, kształt i rodzaj cholewki, ale od zawsze były butami o spodzie drewnianym i skórzanym wierzchu.
Osobiście podobają mi się te na wysokim obcasie. Sandały, które założyłam do sesji kupiłam w zeszłym roku na wyprzedaży.







czwartek, 4 września 2014

Spódnice z dżinsu podobały mi się od zawsze i lubię nosić je całym rokiem. Pamiętam, jak kupiłam pierwszą spódnicę w sklepie z używaną odzieżą. Miałam wtedy jakieś piętnaście lat. Od tamtego czasu nie mogę żyć bez dżinsowej spódnicy, spodni, kurtek i sukienek. Miałam obsesje na ich punkcie. Zastanawiam się dlaczego tak bardzo pokochałam dżins, dlaczego nie mogę obejść się bez niego. Czy  to lato, czy jesień zawsze jest obecny w mojej garderobie i stylizacjach. Latem wybieram spódnice, spodenki i sukienki, a jesienią stawiam na niezastąpione spodnie i kurtki, które nigdy nie wychodzą z mody. I może to jest ten sekret popularności dżinsu. Modny, ponadczasowy i uniwersalny.


Materiał, z którego szyje się spodnie dżinsowe fachowo określa się DENIM. Nazwę dżinsy wymyślili dla spodni młodzi ludzie pod koniec lat 50 XX wieku. A więc spódnica z denimu - tak powinniśmy na nią mówić - należy do moich lubionych.
W tym sezonie postawiłam na ołówkową spódnice z bardzo jasnego denimu z rozcięciem na przodzie. Materiał spódnicy zawiera w swoim składzie strecz, więc zawsze wybieram o rozmiar mniejszy tak, żeby ładnie dopasowywał się do sylwetki.
Na sesji, którą zobaczycie poniżej zestawiłam ją z czerwoną bluzką koszulową, która wykonana jest z bawełny z dodatkiem elastyny. Do tego krótki rękaw, ładnie zakończony lamówką z tego samego materiału.
Przyzwyczaiłam się do tego, że notorycznie mam problem z dopasowaniem koszuli w biuście - co widać na zdjęciu. Znalazłam jednak na to sposób i teraz wszystkie niepasujące rzeczy zanoszę znajomej krawcowej. Zwęża i poszerza tam, gdzie trzeba i po problemie. 
Całą stylizację uzupełnia czarna torebka ze skóry. Kupiłam ją w Czeladzi  w Tk Maxx przy okazji wizyty u rodziców. Należę do tych kobiet, które nie znoszą co chwila zmieniać torebki wiec towarzyszy mi ona często w moich stylizacjach. Beżowe buty na obcasie i pasek miały spełniać rolę tła i stać się niewidocznym elementem stroju.








 
© 2012. Design by Main-Blogger - Blogger Template and Blogging Stuff